Poszukiwania genealogiczne, to bardzo frapujące zajęcie.
Rozpoczynając przygodę z poszukiwaniem przodków nie przypuszczałam, nawet jak
bardzo mnie to wciągnie i ile razy powiem w myślach lub na głos „O kurcze! To
tak było!”, albo „Nie, to czemu nikt o tym nie mówił?” Postanowiłam więc
opisać kilka z takich sytuacji .
Zdziwienie 1
Było to zaraz na początku poszukiwań. Pewnego niedzielnego
dnia 2007 r. po obejrzeniu programu
„Rodzinne sekrety” za namową męża zaglądnęłam na stronę internetową www.przodek.pl. Puściłam w eter (można tak powiedzieć o internecie?) swoją pierwszą wiadomość o poszukiwaniach przodków. Linki na tej stronie przeniosły mnie na portal www.Ornatowski.com, gdzie moją uwagę przykuł odnośnik do opisu nazwisk. Nie bardzo wierzyłam, że akurat nazwisko Ilnicki pojawi się tam, a tu masz! W wykazie opisów rodzin jest Ilnicki! Zaaferowana już bardzo klikam i czytam:
„Rodzinne sekrety” za namową męża zaglądnęłam na stronę internetową www.przodek.pl. Puściłam w eter (można tak powiedzieć o internecie?) swoją pierwszą wiadomość o poszukiwaniach przodków. Linki na tej stronie przeniosły mnie na portal www.Ornatowski.com, gdzie moją uwagę przykuł odnośnik do opisu nazwisk. Nie bardzo wierzyłam, że akurat nazwisko Ilnicki pojawi się tam, a tu masz! W wykazie opisów rodzin jest Ilnicki! Zaaferowana już bardzo klikam i czytam:
„W 1992 roku w Polsce żyły 2422 osoby
noszące to nazwisko (kobiety i mężczyźni). Rozkład liczebności w rozbiciu na
ówczesne województwa: Wa:52, Bs:7, BB:16, By:51, Ch:12, Ci:1, Cz:5, El:14,
Gd:79, Go:210, JG:94, Kl:13, Ka:134, Ki:7, Kn:1, Ko:7, Kr:75, Ks:11, Lg:214,
Ls:2, Lu:25, Łd:29, NS:1, Ol:66, Op:167, Os:2, Pl:116, Pt:19, Po:37, Pr:80,
Ra:8, Rz:31, Sd:1, Sr:5, Sk:2, Sł:13, Su:27, Sz:153, Tb:8, Ta:2, Wb:98, Wr:402,
Za:12, ZG:113.”
Ponad dwa tysiące
osób o tym nazwisku?! I pomyśleć, że bardzo długo nie mogłam zapamiętać
nazwiska mojego obecnego męża, a każdemu muszę się przedstawiać co najmniej dwa
razy, bo za pierwszym nikt nie powtórzy prawidłowo. Zawsze myślałam, że to nie
jest popularne nazwisko (czas pokaże, jak bardzo się myliłam!). Czy „moi” Ilniccy są spokrewnieni z tymi
wszystkimi ludźmi? Czy jest możliwe odszukanie powiązań rodzinnych? Na te
pytania odpowiadałam w miarę zdobywania wiedzy genealogicznej i
rozczytywania kolejnych dokumentów.
Zdziwienie2
W opisie rodzin na
stronie Ornatowskiego znalazłam taką oto informację:
„Adam Boniecki Herbarz Polski, t. 8, str.
40:
Ilniccy h. Sas z Ilnika, w starostwie
samborskiem, gdzie nawet cała okolica zwała się Ilnicka (M. 242 f. 53),
wspólnego pochodzenia z Jaworskimi i Tureckimi pochodzą od Wańczy Wołoszyna
Jaworski.”
Matko i córko (to zawołanie zapożyczone od zaprzyjaźnionej genealożki)!
To my szlachta? Herb mamy? A dlaczego nic o tym mi szanowny małżonek nie
mówił?! Ja co prawda z ludu pracującego miast i wsi pochodzę (przynajmniej
taki jest stan mojej wiedzy na dzień dzisiejszy, jednak nie zagłębiałam się
jeszcze w genealogię rodzin Jenek i Sendek), ale skoro on szlachcic to i ja
chyba szlachcianka, a nasz syn to herbowy już na pewno byłby. No nie powiem,
zaskoczenie spore. Idę z tą wiadomością do męża. Patrzy na mnie, jakbym z nie
tego świata przybyła – nic mi o tym nie wiadomo – mówi mój ślubny, ale dalsze
poszukiwania w internecie prowadzimy już razem. Kolejne wyniki wyszukiwań w
przeglądarkach internetowych potwierdzają informacje, że Ilniccy są w wykazach szlachty polskiej, że
była to szlachta zaściankowa, a właściwie chodaczkowa.
Rozmowa z teściem też niczego nowego nie wnosi. Nigdy nie
słyszał o swoim pochodzeniu szlacheckim. Znani mu przodkowie mieszkali w
Dolinie i o żadnym Ilniku nic nie wie.
Zdziwienie 3
Dostaję odpowiedź na ogłoszenie umieszczone na stronie www.przodek.pl
od Aliny Duszkiewicz, że ona również
szuka przodków w Dolinie i ma dostęp do metryk, więc poszuka dla mnie
informacji. Przesyłam jej, te informacje, które ja już zdobyłam i na następny dzień dostaję
dalsze dane:
Piotr Ilnicki syn Michała, a ten jest synem Jana Ilnickiego i
Tekli Ponarskiej. Jan po śmierci Tekli żeni się po raz drugi z Wiktorią Antonowicz
i tu kolejne zdziwienie: w metryce księżulo zapisał, że Jan jest „nobilis”,
czyli szlachcic. Alina podaje mi także
adres mailowy do innego genealoga amatora Włodka Macewicza. Piszę maila i w odpowiedzi dostaję adres strony: http://wujek2.ia.pw.edu.pl/wm/archiwum/
a tu kopalnia wiedzy o moich Ilnickich! No i wsiąkłam na całego. W trakcie
poszukiwań okaże się, że z Włodkiem jesteśmy spowinowaceni. Szybko odszukałam
akty ślubu Jana. Niestety ślad szlachectwa jest tylko w tym jednym przypadku –
ślubu z Wiktorią Antonowicz.
Chociaż matka Jana
była z domu Swaryczewska, a to także herbowa rodzina. Jednak potwierdzenia
szlacheckiego pochodzenia do dzisiaj nie odkryłam, ale i nie to jest głównym
celem poszukiwań.
Zdziwienie 4
Kiedy odnalazłam akt urodzenia Karola Ilnickiego – dziadka mojego
męża ogarnęło mnie nie tylko zdziwienie, ale i przerażenie! Otóż okazało się, że
dziadunio miał brata bliźniaka, który zmarł dwa miesiące po narodzinach. Czyli w rodzinie były ciąże bliźniacze!
Dobrze, że odkryłam to po narodzinach własnego syna, bo nie wiem, czy tak szybko
zdecydowałabym się na ciążę, mając
całkiem spore szanse na dwa szczęścia naraz.