Muriel poznała hrabiego podczas
jednego ze swoich licznych pobytów w Europie. W trakcie przyjęcia u pani
Raynolds hrabia Herman Seherr-Thoss zwrócił uwagę na piękną Amerykankę, a dwa
miesiące później oświadczył się jej i wzięli ślub. Czyżby miłość od pierwszego
wejrzenia? Jak było u Hermana nie wiem, ale ze strony przyszłej hrabiny nie
było to chyba płomienne uczucie. Raczej do głosu doszły rozsądek i powinności
rodzinne. To prawdopodobnie matka Muriel, kobieta bardzo ambitna pragnęła wydać
córkę za przedstawiciela arystokratycznego rodu, aby w ten sposób dodać splendoru i tak już
zasłużonej dla Ameryki rodzinie. Z korespondencji, jaką prowadzę z prawnukiem
„Dobrej Pani” – Pawłem Church – wynika jednak, że jego prababka była wówczas
zakochana w bracie Neville'a
Chamberlaina. Dlaczego pani White uznała, że lepszą partią będzie pruski
arystokrata niż angielski lord?
Ślub cywilny odbył się w Paryżu 28.04 1909 r. Muriel była ubrana w błękitną suknię i czarny kapelusz. W
prezencie ślubnym od swojego narzeczonego dostała szafiry i diamentową broszkę. Na ceremonii nie było matki hrabiego ze względu na chorobę. Ślub kościelny
odbył się kilka dni później. Muriel musiała najpierw przejść na katolicyzm. Ze
względów religijnych na ślubie nie był obecny jej ojciec. Młodzi wyjechali do
Prus.
Niestety małżeństwo okazało się mało
szczęśliwie. Prawnuk Muriel dysponuje listami swojej prababki do jej bratanicy,
z których wynika, że jeszcze przed ślubem młodzi kłócili się. Potem nie było
wcale lepiej. Hrabia był szorstki, nie pozwalał dzieciom głośno bawić się, nie
lubił, gdy żona grała na fortepianie. Jego złośliwość była znana służbie i
okolicznym mieszkańcom. Moja ciotka opowiadała, że potrafił specjalnie
naśmiecić i kazać służbie sprzątać, mimo że dopiero co zrobili to. Muriel w
listach skarży się, że Manni (tak wołała na męża) bardziej jest
zainteresowany grą w golfa i polowaniami, niż dziećmi.
![]() | |||||||||||
Dzieci hrabiostwa Muriel i Hermana Seherr-Thoss (ze zbiorów prywatnych) |
Co zatem powodowało, że przeżyli ze
sobą tyle lat? Czy była to tylko powinność, konwenanse, kwestie materialne? A
może przynajmniej poglądy polityczne zbliżały tych dwoje?
O poglądach hrabiego
niewiele wiem. Był pruskim oficerem, jego rodzina od lat służyła państwu
niemieckiemu, piastując wysokie funkcje urzędnicze. Wiem, że zapraszał do pałacu
w Dobrej wysokich rangą nazistów, ale czy ich rzeczywiście popierał? Czy
widział przyszłość w hitlerowskim państwie?
Myślę sobie, że chyba nie do końca
tak było, a wnioskuję to na podstawie działań Muriel wobec Hitlera i jego
poczynań. Gdyby hrabia był zdeklarowanym nazistą, to czy nie starałby się jakoś
ostro reagować na przykład, na deklarację swojej małżonki wygłoszoną w obecności
Wodza podczas igrzysk olimpijskich w Berlinie, że oni (Muriel i jej mąż) nie
popierają nazizmu i że widzą, do czego Hitler chce doprowadzić, ale oni mu w tym
nie pomogą. Czy nie zabroniłby odesłania swoich dzieci do Ameryki tuż przed
wybuchem wojny, aby synowie uniknęli wcielenia do armii niemieckiej? Wreszcie
hrabia musiał wiedzieć, że jego żona ukrywa na terenie majątku amerykańskich
lotników, których samoloty rozbiły się w okolicy Dobrej. Czyżby Muriel była aż
tak niezależna, że robiła to bez względu na zdanie męża? Ale jeżeli hrabia wszystko to tolerował,
jeżeli popierał działalność żony, to dlaczego nie ochronił jej przed naciskiem
gestapo? Dlaczego nie zapobiegł samobójstwu?
![]() |
Muriel ze swoim ojcem i córką |
Z tego, co pamiętam z opowiadań taty,
to hrabiego nie było w dniu śmierci Muriel w pałacu. Dlaczego? Być może ma z
tym związek pewien fakt, o którym dowiedziałam się z listów Pawła. Otóż Paweł
pytał mnie, czy mój ojciec coś wie o tym, że hrabina ukryła Hermana w wagonie
pełnym siana i w ten sposób pomogła mu dostać się do Austrii. Ja nic nie
słyszałam o takim wydarzeniu, ale może właśnie dlatego Hermana nie było w
Dobrej, gdy hrabina wyskoczyła z okna wieży? Tylko, dlaczego hrabia musiał
uciekać? Czy Muriel zrobiła to specjalnie, czy planowała samobójstwo, czy był
to impuls?
Dzieci hrabiny przeżyły wojnę, a jej wnuk, ten, który urodził się w tym samym czasie co brat mojego ojca, żyje do dziś w USA. Bardzo ucieszył się z nawiązania kontaktu pomiędzy mną a swoim synem. Rodzina Muriel miała sporo problemów po zakończeniu wojny. Amerykański rząd podejrzewał ich o szpiegostwo, ale z wszelkich podejrzeń zostali oczyszczeni. Synowie hrabiego walczyli w II wojnie, ale przeciwko Niemcom.