30 czerwca 1831 roku w mieście Dolina w woj. stanisławowskim umiera w
wieku 30 lat Tekla z Ponarskich Ilnicka. Osierociła czwórkę dzieci, z
których najstarsze miało 9 lat, a najmłodsze niecały roczek. Przyczyna
zgonu - cholera. Owa Tekla, to 3 razy prababka mojego męża.
Pomyślałam sobie wówczas: biedny pradziadek, został sam z takim
"drobiażdżkiem". Sytuacja wydała mi się jeszcze bardziej tragiczna, gdy
okazało się, że trzy dni wcześniej zmarła matka Tekli – Marianna
Ponarska.
Nie tylko Marianna i Tekla zmarły w tym okresie na cholerę. Ogólnie w
księdze zgonów z Doliny
z lat 1829–1840, pod rokiem 1831 zostały
zapisane 68 osoby, przyczyną śmierci których była cholera. Zaraza
panoszyła się w mieście przez dwa miesiące.
W związku z sytuacją,
jaką mamy obecnie na świecie, pandemia Koronawirusa, postanowiłam
poszukać troszkę informacji o tamtej epidemii sprzed prawie 190 lat.
Jaki miała zasięg? Gdzie było pierwotne ognisko tej zarazy? Jak sobie z
nią radzono?
Epidemie cholery pojawiały się w przeszłości
kilkukrotnie. Ta z 1831 r. była jedną z największych. Narodziła się
(podobnie, jak i współczesny koronawirus) daleko w Azji. Nazywano ją
nawet cholerą azjatycką. Na teren Królestwa Polskiego przywędrowała
prawdopodobnie z żołnierzami rosyjskimi, tłumiącymi powstanie
listopadowe, ale do jej rozprzestrzenienia przyczyniali się także kupcy
przybywający do Europy z Azji. Bardzo szybko objęła całą ówczesną
Europę. W Galicji pozbawiła życia prawie 100 000 ludzi.
Przebieg
dzisiejszej pandemii śledzimy poprzez telewizję, internet, prasę. 190
lat temu środkiem masowego przekazu była tylko prasa:
„Gazeta Lwowska” z 1 lipca 1831 r. podaje ogólny wykaz zarażonych,
wyleczonych i zmarłych na terenie Galicji od początku wybuchu zarazy. W
okręgu stanisławowskim, do którego należało miasto Dolina, zmarło 214
osób, w tym dwie bezpośrednie przodkinie mojego męża.
Ta fala cholery dotarła także do Prus i na Śląsk Opolski, gdzie mieszkali z kolei moi ojczyści przodkowie. Czy dotknęła któregoś z nich? O tym w następnym poście.